25 listopada 2008

wycięli

w okolicy domu w ostatnim czasie kilka drzew. przeszkadzają: ptaki siedząc srają na maski zaparkowanych pod drzewami aut, to znów spadają nasiona ple ple ple. więc wycięli. szybka akcja. ludzie w pracy, przyjeżdża ekipa ciach ciach i wracasz z pracy - nie ma drzewa. zatem obecnie pod oknami, na ostańcach, sypiają setki wron i kawek. zasypiają w różnej porze, wzajemnie się budzą, podrażnione kraczą, ciumkają, mlaskają.
kot zakochany w piłeczce kauczukowej. turla nią po podłodze, podaje z łapy do łapy, drybling, naskoki, miaukania, szaleństwa. a powiedziałby mi kto, że piłeczka kauczukowa może być zachwycająca, to nie uwierzyłabym.

5 komentarzy:

ru3.14 pisze...

oj mozna, moj synus wlasnie z zachwytu dziure wygryzl w pileczce

foty pisze...

będziesz miała małe piłeczki ;)

takorzeczezaratustra pisze...

ojessss, znalazłam włos w kanapce!

misiunio pisze...

Pewnie morświn zostawił, gdy się wytrząchał podając Ci czekoladę :|

takorzeczezaratustra pisze...

głuuuuuu:D
musiał się wytrząchać? :D sadłoby latało, a nie włochy:D